P o l s k i e W i e ś c i

Tuesday, July 6, 2010

Sąd zdecydował: w muzeum można robić zdjęcia


Sąd uznał, że zapis w regulaminie muzeów zakazujący fotografowania bez zgody dyrektora i zobowiązujący do płacenia za robienie zdjęć jest niezgodny z prawem. Może to oznaczać, że placówki będą musiały zrezygnować z pobierania opłat za zgodę na fotografowanie.
Zaczęło się od tego, że zwiedzający złożył pozew przeciwko Muzeum Regionalnemu im. Dzieci Wrzesińskich we Wrześni. Zakwestionował zapis zakazujący zwiedzającym robienia zdjęć bez zgody dyrektora oraz obowiązek płacenia za fotografowanie. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przyznał rację skarżącemu.

- Po prostu chciałem wiedzieć, kto i w jakim celu fotografuje eksponaty. I pomimo że była mowa o opłacie w wysokości 5 zł, to nigdy nie braliśmy tych pieniędzy od zwiedzających - tłumaczy Sebastian Mazurkiewicz, dyrektor Muzeum Regionalnego we Wrześni.

Gdy wyrok się uprawomocnił, sąd swoją decyzję wysłał do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który zawarł w rejestrze klauzul niedozwolonych następujący zapis: "Zabrania się fotografowania i filmowania eksponatów oraz sal ekspozycyjnych bez uzyskania pozwolenia dyrektora muzeum. Fotografowanie możliwe jest po uzyskaniu zgody i uiszczeniu opłaty". Agnieszka Majchrzak z biura prasowego UOKiK mówi, że jeśli inne muzea również mają takie zasady, to teraz powinny zmienić swoje regulaminy.

Pobieranie opłat za zdjęcia to dość powszechna praktyka w polskich muzeach. W Muzeum Wsi Lubelskiej, chcąc sfotografować się przed którąś z chat, trzeba zapłacić 5 zł, ale uiszczenie tej opłaty nie pozwala na używanie aparatu we wnętrzach. W kasie skansenu dowiedzieliśmy się, że taką opcją zainteresowane są przede wszystkim młode pary, które na terenie placówki robią sobie sesje ślubne. Płacą za to po 100 zł.

Katarzyna Bik, rzeczniczka Muzeum Narodowego w Krakowie: - Opłaty pobierane są dopiero za zdjęcia komercyjne, ich wysokość za każdym razem negocjujemy indywidualnie.

Fotografowanie wymaga również dodatkowej opłaty w Muzeum Lubelskim - to 20 lub 35 zł. - Zgody na fotografowanie udzielamy, kiedy zwiedzający podpisze oświadczenie, że zdjęcia robi na własny użytek. By nie było takiej sytuacji, że na przykład jakiś przedsiębiorca bez naszej wiedzy wyda pocztówki i będzie je sprzedawał. To byłaby pewnego rodzaju strata dla muzeum, bo sami moglibyśmy zrobić takie pocztówki i na nich zarobić - mówi Zygmunt Nasalski, dyrektor Muzeum Lubelskiego.

Krzysztof Kornacki, szef Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, obowiązujący tam zakaz fotografowania tłumaczy inaczej: - Jest on podyktowany względami konserwatorskimi. Światło lampy błyskowej działa niszcząco na warstwę malarską, podłoże papierowe grafik i pasteli, a także na zabytkowe tkaniny.

Muzealnicy mówią, że jest jeszcze za wcześnie, żeby powiedzieć jednoznacznie, czy zrezygnują z opłat za fotografowanie. Jak wielu z nich pójdzie za przykładem Muzeum Powstania Warszawskiego, gdzie od początku można za darmo robić zdjęcia? - U nas można nie tylko fotografować eksponaty, ale też je dotykać. Wszystko po to, by turysta poczuł siłę tego miejsca. Wprowadzanie zakazu fotografowania na dłuższą metę jest szkodliwe dla muzeów - podkreśla Anna Kotonowicz, rzeczniczka Muzeum Powstania Warszawskiego
Źródło: Gazeta Wyborcza

No comments:

Post a Comment